piątek, 13 stycznia 2017

Całodobowy sex telefon




Kiedy był już całkowicie pobudzony, doświadczałam go najdalszymi zakamarkami mojej dziurki. Jego rytmiczne ruchy wprawiały mnie w coraz większe podniecenie. Zamknęłam oczy i dyszałam coraz szybciej. Kazda cząstka ciała czułam rosnące napięcie, wiłam się i ruchami bioder wyprzedzałam uderzenia Knuta. Straciłam poczucie czasu. Pragnęłam, aby   wiecznie. Kiedy nadeszło spełnienie, cala wyprężyłam się. Poczułam wewnątrz fale ciepła, która rozlała się we mnie nieprzebrana struga. Wyprężyłam się i znieruchomiałam. Moim ciałem wstrząsały dreszcze. Minęło chyba sporo czasu, zanim wróciłam do siebie.
On dotykał mnie językiem, zlizując mi pot z ciała, tym razem delikatnie i z namaszczeniem. Sex telefon wdarł się nagle w cisze. To seks maniak dzwonił z Brukseli. Ten stary zbereźnik zabawiał się
organizowaniem erotycznych sytuacji przyjaciołom, a potem wypytywał o szczegóły. On po prostu uwielbiał sex telefony jak nikt inny. Był najbardziej mi znanym koneserem i fanem tego zjawiska. Dlatego nie mogłam go zapomnieć.

Powrót na Górę