Praca maturalna - akcent wyrazowy - zakończenie
W przypadku wyrazów obcego pochodzenia akcentowanie proparoksytoniczne zostało przejęte wraz z nimi. Jest to wewnętrzna cecha tych wyrazów i jakkolwiek nie wpływa ona bezpośrednio na znaczenie słów, to zapomnienie o ich sposobie akcentowania zdradza brak obycia językowego. Faktem jest jednak, że coraz częściej mówiący po polsku zaczynają stawiać przycisk na przedostatniej sylabie tychże wyrazów. Działa tu zapewne prawo ekonomii językowej (najmniejszy wysiłek przy zachowaniu wyrazistości znaczeniowej). Zbierając dotychczasowe wnioski, powiem, że akcent związany jest z wyrazem. Najczęściej zestrój akcentowy to właśnie pojedynczy, samodzielny prozodyjnie wyraz. W innych przypadkach połączenie wyrazu samodzielnego akcentowo z niesamodzielnym - proklityką bądź enklityką - traktujemy jako prozodyczną całość. Niesamodzielnymi akcentowo słowami są partykuły, przyimki oraz zaimki (formy enklityczne typu mi, ci, ją etc.). Natomiast pojawiający się przy dłuższych zestrojach akcentowych przycisk poboczny może paść na słowo normalnie nieakcentowane (atoniczne). Przykładowo, w „po coś tam szedł” pojawi się on w inicjalnym „po”. Przycisk należy do dźwiękowego aspektu mowy. W polszczyźnie nie różnicuje on zwykle znaczenia wyrazu. Jednak i tutaj można znaleźć pewne ciekawe zjawiska wpływu akcentu na rozumienie wypowiedzi. Dla przykładu porównam takie oto zestroje akcentowe: „za tor” oraz „zator”, „ta ma” z „tama”, „na wóz” z „nawóz”, wreszcie „pali sady” z „palisady”. Okaże się, że od sposobu zaakcentowania zależy ich znaczenie! „Za TOR” znaczy coś innego niż „Zator”, możemy powiedzieć „ta MA KLAsę”, ale już „TAma KLAsę” jest pozbawione sensu. Lepiej też „wejść na WÓZ”, niż „wpaść w Nawóz”, podobnie możemy pomóc, jeśli ktoś (stawia) „paliSAdy" (jeden zestrój), jednak trzeba dzwonić po straż pożarną, jak „PA li Sady” (mamy już dwa zestroje). Są to oczywiście odosobnione przykłady, ale przez to nie możemy stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że akcent nie ma nic wspólnego ze znaczeniem wyrazów. Ważne są także dwie inne jego funkcje. Pierwsza wynika z analizowanego już dokładnie podziału wypowiedzi na zestroje akcentowe. Otóż występowanie akcentu, pozwalając na przeprowadzenie takiego podziału, pełni równocześnie funkcję delimitacyjną. Wcześniej mówiliśmy, że zestrój akcentowy to złożona prozodycznie struktura. Ma ona swój początek, szczyt oraz koniec, a tym samym pozwala słuchaczowi na dzielenie słyszanej wypowiedzi. Ułatwia to oczywiście prawidłowe zrozumienie komunikatu. Jeśli wypowiedź jest prawidłowo akcentowana, to wiemy, jakie elementy należy wiązać ze sobą. W ten sposób skupione wokół akcentu głównego segmenty funkcjonują także jako samodzielne całostki znaczące - autonomiczne prozodyjnie wyrazy są wydzielane, a przyimki, zaimki czy partykuły zostają odpowiednio przyporządkowane i połączone w ramach zestroju. Druga funkcja związana jest z przekazem emocjonalnego stosunku mówiącego do wypowiadanych treści. Może on użyć przycisku inaczej, niż regulują to reguły prozodyjne polszczyzny. Jeśli bowiem nadawca powie „CO mówisz!” lub „Nie Zapłata”, lecz „Dopłata”, to adresat zrozumie, iż nadawcy chodzi albo o szczególne podkreślenie swego niedowierzania czy irytacji czymś wcześniej usłyszanym (przykład pierwszy), albo o wyraziste podkreślenie różnicy między dokonywaniem „zapłaty” a „dopłaty”. W obu przykładach mamy do czynienia z tzw. emfazą. Moją prezentację zakończę podaniem przykładów literackiego wyzyskania akcentu. W poezji polskiej istnieją dwa systemy wiersza, dla których podstawowe znaczenie ma właśnie występowanie przycisku. Chodzi o wiersz sylabotoniczny, gdzie dominantą jest jednakowa ilość akcentów oraz sylab w każdym wersie: „I wyDARto go z ZIEmi-poPIOłem, / I wyDARto go WIERZbie płaczącej”- (J. Słowacki „Na sprowadzenie prochów Napoleona”), oraz toniczny, gdzie liczy się jednakowa ilość zestrojów: „LUbię, gdy SIEdząc przy STOle, / SIĘgasz po KROMkę CHLEba”- (J. Kasprowicz „Księga ubogich”). Dziękuję.